![]() |
Ocena 6/10 |
Często gdy pragniemy zastosować teoretyczne wiadomości o runach, czujemy, że korzystamy z tej przyswojonej wiedzy, tak jakbyśmy przypominali sobie wyuczoną szkolną lekcję. Chcemy przeżyć energię run, a tamuje ją sucha, abstrakcyjna wiedza. Jesteśmy jak muzycy, którzy znają zapis nutowy utworu, ale nie posiadają instrumentu, by zagrać i usłyszeć żywą muzykę.
(Tekst z okładki)
Sięgnęłam po tę książkę kiedy zaczęłam stawiać swoje pierwsze kroki w ezoteryce, a tarot mnie odpychał zamiast przyciągać. Runy same, jak to często bywa odnalazły mnie w empiku. Ta mała książeczka zachęciła mnie do tego by zafascynować się ich światem.
Maria Piasecka jest cenioną znawczynią symboliki run. Sposób w jaki o nich pisze jest naprawdę prosty i przystępny. Na początku książki natrafiamy na krótki wstęp, w którym autorka opisuje swoje własne przeżycia z runami, dowiadujemy się również dlaczego runy są "darem z nieba" i znajdujemy kilka intrygujących wskazówek, które powinny być dla nas istotne.
Nie znajdziemy tu gotowych wróżebnych rozkładów, gotowej "recepty" na to jak wróżyć. Maria Piasecka powoli wprowadza nas w ten fascynujący i niebezpieczny świat. Powoli zapoznajemy się z każdą runą Futharku, poznajemy jej systematykę, sposoby by ją rozpoznać, komu przypisana jest runa, jak również metody pracy z nią. Przy każdej runie znajdziemy również krótki wierszyk, który idealnie oddaje jej charakter.
Moim zdaniem ta książka to świetny sposób na postawienie pierwszego kroku w świecie z runami. Początkujący na pewno nie zrobi sobie krzywdy, natomiast świetnie pozna runy i będzie mógł poczuć ich energię na własnej skórze. Wraz z egzemplarzem książki nabywamy śliczną, malutką talię kart, która ma nam pomóc na początku.
Natomiast dla bardziej doświadczonych jest pozycją, którą warto znać, choćby przez spojrzenie Marii Piaseckiej na runy.
0 Komentar
Dziękuję za podzielenie się swoją opinią.
Postaram się jak najszybciej odpowiedzieć :)