WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO
Z OKAZJI NASZEGO ŚWIĘTA =D
A tak w temacie bardzo bliskim kobietom, kilka słów o kłamstwie ... (krótka nie recenzja)
Wedle statystyk przeciętny człowiek kłamie trzy razy w przeciągu dziesięciominutowej rozmowy.
Czy na świecie istnieje prawda?
Wedle autora książki kłamstwa nie są
jednorodne, możemy wyróżnić :
1. Białe kłamstwa → kłamstwa
popełniane w imię wyższych ideałów, są one słuszne i
usprawiedliwione.
Autor przytacza tutaj przykład :
„Jeśli ktoś z naszych bliskich jest
ciężko chory i każdy niepotrzebny stres może go zabić, to
będziemy ukrywali przed nim informacje, które mogłyby go
zdenerwować. Gdy będzie pytał o rzeczy, które w naszej ocenie
mogą wywołać stres i negatywne uczucia, skłamiemy.”
Ileż to razy zdarzyło nam się
skłamać w imię wyższych ideałów? Takie kłamstwa wydają się
naprawdę usprawiedliwione i często nawet nie zdajemy sobie sprawy,
że kłamiemy. Gdy zachorowałam na raka, moi rodzice mi o tym nie
powiedzieli, uznali, że jest to zbyt drastyczne i ukrywali to przede
mną. Dowiedziałam się później od lekarza i to „prosto z
mostu”. Czy wolałabym wiedzieć wcześniej? Chyba mimo wszystko
nie, bo nie jestem pewna jakbym sobie z tym poradziła. Powinnam więc
chyba powiedzieć, że jestem im wdzięczna za takie kłamstewko.
Ale czy to oznacza, że naprawdę
możemy kłamać byle w słusznej sprawie? I kto w ogóle o tym decyduje?
Każdy widzi jedną i tą samą sprawę z innego punktu widzenia.
2. Drobne kłamstewka → służą
zachowaniu spokoju, a więc uniknięciu awantury.
Przykład :
„Gdy żona pyta, czy ładnie wygląda,
a mąż, choć nie uważa, że wygląda ona w jakikolwiek sposób
inaczej niż zwykle, daje odpowiedź twierdzącą.”
Kłamstwo faktycznie bardzo drobniutkie
i właściwie nie tylko pozwalają uniknąć awantury (w tym przypadku),
ale również sprawia, że żona czuje się lepiej. Często ludzie
zasypują się drobnymi kłamstewkami, najczęściej pod postacią
komplementów, gdy na przykład nie chcą kogoś urazić. Chyba od
takiego kłamstewka nie da się uciec, posługujemy się nimi non
stop. Może to i przykre, ale nie każdy chce usłyszeć, że po 6
tygodniach diety i intensywnych ćwiczeń w ogóle nie schudł,
czasem lepiej dać mu chwilę szczęścia.
3. Kłamstwa → jednego człowieka
wprowadzają w błąd, drugiemu przynoszą korzyść.
Według autora tej książki takie
kłamstwa posiadają różne wagi, a zależne są one od skali i
kosztów jakie ponoszą inni ludzie, a także od korzyści jakie
otrzyma kłamca.
Przykład :
„Inna jest waga kłamstwa osoby,
która staje przed sądem oskarżona o zabójstwo i twierdzi, że
jest niewinna.
Inna jest w przypadku męża, który
zdradza swoją żonę.
Jeszcze inna zaś w sytuacji, gdy
koleżanka chwali się, że zarabia pięciokrotność średniej
krajowej, aby dowartościować swoje ego”
Problem jednak jest i to dość spory.
Takie kłamstwa naprawdę krzywdzą, czy to stają na drodze
prawdzie, czy krzywdzą bliską osobę, albo kogoś pozbawiają
pewności siebie.
Kłamstwo to mimo wszystko kłamstwo
nawet w dobrej wierze, choć ludzie mimo to kłamią. Często
kłamiemy mimowolnie, nawet jeśli nie mamy powodu do kłamstwa.
Zastanówcie się szczerze ileż to
razy w czasie rozmowy „podkolorowaliście fakty”, no ile? A to
poprawiliście sobie wynik, a to dodaliście waszemu dniu jakiś
ciekawy epizod, wyolbrzymiliście waszą reakcję na wynik pracy
hydraulika. No przecież to też kłamstwa i to zupełnie
niepotrzebne, a więc czy jest w ogóle szansa na prawdę?
Jeśli interesuje Was kłamstwo to polecam książkę "Wszyscy kłamią" Jarosława Świątka. Nie poznacie w niej konkretnych technik do zastosowania w praktyce, jak u Ekmana, ale jest to bardzo ciekawa polska pozycja.
0 Komentar
Dziękuję za podzielenie się swoją opinią.
Postaram się jak najszybciej odpowiedzieć :)