Czy znacie serię „Stacja
Jagodno” Karoliny Wilczyńskiej? Jeśli nie, to musicie koniecznie to nadrobić,
albowiem na rynku wydawniczym pojawiła się już kolejna szósta część „Dom pełen
słońca”. Ja osobiście uwielbiam wracać do Jagodna, czuję się tam jak w domu, a
bohaterów traktuję jak swoich własnych znajomych. Ich problemy stają się moimi
przez czas czytania. A kiedy kończę czytać kolejny tom, chcę więcej i więcej.
Tytuł: „Dom
pełen słońca”
Autor: Karolina Wilczyńska
Autor: Karolina Wilczyńska
Wydawnictwo:
Czwarta Strona
W tej części cyklu oprócz
z znanych nam z poprzednich części bohaterów pojawia się Sylwia. Piękna młoda
dziewczyna, która potrafi nadawać nowe życie starym, niepotrzebnym już nikomu
przedmiotom. Porządkuje, naprawia, nadaje duszę. Praca ta jest nie tylko
sposobem zarobkowania, ale jest jej ogromną pasją przy której potrafi zapomnieć
o całym świecie. W Dworku Hrabianek pojawia się tuż po rozstaniu z obecnym
partnerem. Chce uporządkować swoje myśli i swoje życie. Czy praca przy
wyposażeniu pokoi gościnnych jej to zapewni? A może wręcz odwrotnie – nasili
wątpliwości?
Karolina Wilczyńska
przedstawia losy nie tylko Sylwii, ale też pokazuje nam, co dobrego i złego
dzieje się u znanych nam z wcześniejszych części bohaterów. Wydawałoby się, że
problemy Tamary i Łukasza są już rozwiązane, że Marzena na dobre pogodziła się
z odejściem Janka, a u Igora i Majki też wszystko układa się po naszej myśli.
Czy tak aby jest na pewno? Czy może autorka znów coś namiesza? Koniecznie
sięgnijcie po „Dom pełen słońca” by poznać odpowiedzi.
Wydawać by się mogło, że
pisząc szósty tom powieści obyczajowej nie można wprowadzić już nic nowego, a
jedynie bazować na tym, co było. Nic bardziej mylnego. Karolina Wilczyńska
powróciła w najlepszym tego słowa znaczeniu. Kolejna mistrzowska powieść. Nie
ma tutaj powrotów do przeszłości. Owszem każda część to kolejna opowieść, ale
jeśli nie czytało się wszystkich, to można by się pogubić. Autorka nie wraca i
nie przypomina. Uważam, że słusznie, bo tylko by to niepotrzebnie psuło fabułę.
Autorka porusza jak zwykle
trudne tematy. Nie jest to tylko zwykła powieść obyczajowa. Ma w sobie to coś.
A problemy z jakimi przyszło się borykać naszym bohaterom niejednokrotnie
przerosłyby każdego z nas. Karolina Wilczyńska pokazuje, że zna dogłębnie
psychikę drugiego człowieka.
Zapraszam Was bardzo
gorąco do podróży do „Stacji Jagodno”. Nie tylko do ostatniej części „Dom pełen
słońca”, ale również wcześniejszych. Lektura bardzo przyjemna i lekka. W sam
raz na wiosenne wieczory.
Niektórzy uważają, że to
ostatni tom serii, że już nic więcej nie może się wydarzyć? Wy też tak uważacie? Ja czekam na kontynuację.
A Wy?
0 Komentar
Dziękuję za podzielenie się swoją opinią.
Postaram się jak najszybciej odpowiedzieć :)